BYŁY BURMISTRZ KRAŚNIKA SKAZANY

26 stycznia 2015 roku zakończył się trwający od stycznia 2013 roku proces, w którym na ławie oskarżonych zasiadał były burmistrza Kraśnika, Piotr Cz.
Piotr Cz. rządził w Kraśniku przez 14 lat. W swojej działalności politycznej pełnił funkcję sekretarza PO u boku Zyty Gilowskiej, a później jednego z czterech zastępców Janusza Palikota. W tych latach wiele spraw, w tle których pojawiało się jego nazwisko, trafiało do kraśnickiej Prokuratury Rejonowej, gdzie były umarzane. Poza jedną, kiedy tut. prokuraturą kierował dojeżdżający z Lublina, Andrzej Jeżyński. Sprawa dotyczyła utrudniania dostępu do informacji Mirosławowi Sznajderowi, wydawcy i redaktorowi naczelnemu NOWIN KRAŚNICKICH.
Historia potoczyła się inaczej z chwilą zawieszenia przez Piotra Cz. członkostwa w PO i przegraniu wyborów z Mirosławem Włodarczykiem w roku 2010. Wówczas sprawami burmistrza i ludzi z jego otoczenia zajął się Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Efektem tego są prawomocne wyroki skazujące, w tym dla byłego burmistrza. W 2012 r. Piotr Cz. został skazany za branie łapówek od swoich współpracowników. Burmistrz dając komuś intratne zlecenie nakazywał „dzielić się” połową wynagrodzenia. Jego współpracownicy otrzymywali zlecenia w ramach projektu „Centrum Współpracy Polsko-Ukraińskiej”. W tamtej sprawie Piotr Cz. dobrowolnie poddał się karze. Za przyjęcie 55 tys. zł został skazany na 3 lata więzienia, w zawieszeniu na 6 lat. Sąd wymierzył mu też grzywnę w wysokości 25 tys. zł i zakazał przez 3 lata sprawowania funkcji kierowniczych w samorządzie.
W procesie zakończonym 26 stycznia 2015 roku Piotr Cz. został oskarżony o wyłudzenie od szkół pieniędzy na wyjazd do Austrii, przyjmowanie łapówek w zamian za pozostawienie na stanowisku członków rady nadzorczej Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej oraz przekroczenie uprawnień.
Prokurator żądał trzech lat bezwzględnego więzienia dla Piotra Cz. Dokładnie taką karę, plus karę grzywny w wysokości 7,5 tysiąca złotych, za przyjmowanie łapówek wymierzył sąd. Ma ponadto oddać to, co dostał od ludzi (w sumie 19,5 tys.), którzy dzięki niemu zasiadali w radzie nadzorczej spółki miejskiej. Ma też pokryć straty, które wynikły z wypadu na narty do Austrii, oficjalnie nazwanego szkoleniem dla dyrektorów szkół. Były burmistrz ma z tego tytułu zwrócić miastu ponad 17,5 tys. zł i blisko 3 tys. zł starostwu powiatowemu.
Piotr Cz. dostał też trzyletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji publicznej i musi pokryć koszta sądowe. Wyrok nie jest prawomocny.
Piotr Cz. od początku procesu nie przyznawał się do winy.
Śledczy z Lublina stwierdził w toku postępowania, że trzej członkowie KPEC mieli przekazywać burmistrzowi „haracz” za pośrednictwem „ustalonych osób”. W tym zakresie postępowanie zostało przez sąd umorzone, gdyż nie znaleziono dowodów wskazujących na to, że te osoby miały świadomość co przynoszą. Świadkami w sprawie byli m.in. wojewoda lubelski Wojciech Wilk i kurator oświaty, Krzysztof Babisz, kiedyś zastępcy Piotra Cz. Obaj w trakcie procesu zaprzeczali, że istniał mechanizm przekazywania pieniędzy od członków rady nadzorczej. (M.Sz.)

PCz

Posted on 3 lutego, 2015, in AKTUALNOŚCI. Bookmark the permalink. Dodaj komentarz.

Dodaj komentarz